Słownictwo nowopolskie. Redatacje

  • Dodaj recenzję:
  • Kod: 171
  • Dostępność: Jest
  • Autor: Jan Wawrzyńczyk
  • ISBN: 978-83-7798-005-7
  • Format / Liczba stron: B5 / 44
  • Oprawa: miękka
  • Wyd. / rok wydania: 1 /
  • szt.
  • 16,80 zł

Polska leksyka w okresie od końca XVIII w. do czasów współczesnych, jej rozwój, pojawianie sie jak też zanikanie wyrazów, znaczen, związków wyrazowych, to przedmiot licznych studiów, monografii, artykułów i przyczynków. Miejsce szczególne w tym dorobku zajmują prace poświęcone tzw. nowemu słownictwu polskiemu. Opracowania powstajace w Instytucie Języka Polskiego PAN w Krakowie od lat siedemdziesiatych XX w. stanowią zbiór danych i metadanych znacznej objetosci. Założenia teoretyczne serii «Nowe słownictwo
polskie» były niewatpliwie oceniane przez recenzentów wydawniczych poszczególnych tomów czy ekspertów KBN współdecydujacych o grantach na badania, ale w literaturze przedmiotu, wytwarzanej dość obficie przez innych badaczy słownictwa, zasadniczo nie doczekały sie krytyki; jedynym (bardzo długo, do niedawna) wyjatkiem były moje – poniekad spóźnione, kiedy sama seria nabrała już dużego rozmachu – publikacje.


Ze wstępu
„Polska leksyka w okresie od końca XVIII w. do czasów współczesnych, jej rozwój, pojawianie sie jak też zanikanie wyrazów, znaczen, związków wyrazowych, to przedmiot licznych studiów, monografii, artykułów i przyczynków. Miejsce szczególne w tym dorobku zajmują prace poświęcone tzw. nowemu słownictwu polskiemu. Opracowania powstajace w Instytucie Języka Polskiego PAN w Krakowie od lat siedemdziesiatych XX w. stanowią zbiór danych i metadanych znacznej objetosci. Założenia teoretyczne serii «Nowe słownictwo
polskie» były niewatpliwie oceniane przez recenzentów wydawniczych poszczególnych tomów czy ekspertów KBN współdecydujacych o grantach na badania, ale w literaturze przedmiotu, wytwarzanej dość obficie przez innych badaczy słownictwa, zasadniczo nie doczekały sie krytyki; jedynym (bardzo długo, do niedawna) wyjatkiem były moje – poniekad spóźnione, kiedy sama seria nabrała już dużego rozmachu – publikacje.
...Kwestia braku „odpowiednio opracowanych materiałów” to równoczesnie kwestia, czy materiały istniejace, których nie brak, są tym czy innym badacz(k)om znane. Nie wiemy, co zawierał utracony, zniszczony podczas II wojny swiatowej za sprawą Niemców obszerny suplement (kartoteka) do Słownika warszawskiego, ale też nie każdy badacz słownictwa nowopolskiego wie, że on w ogóle istniał. Skoro istniał, to najpierw należałoby – organizujac racjonalnie i kompleksowo prace badawcze nad nowym słownictwem polskim – ten suplement odtworzyć.
Pamietamy przecież, że Słownik Doroszewskiego informuje o obecnosci haseł w Słowniku warszawskim, informowałby zatem i o obecnosci w Suplemencie do niego; w konsekwencji tysiace wyrazów „Doroszewskiego” uzyskałyby metryczke przedwojenna, co nie kłóciłoby sie z metodologia zastosowana w NSP.”


Spis treści  w formacie PDF
Fragment książki w formacie PDF